Przysmak rodem z PRL-u. Kiedyś królował na stołach, dziś trochę zapomniany i niedoceniany. Przygotowanie go zajmuje tylko chwilę. Najlepiej smakuje z dużą ilością bakalii, herbatników, orzechów. Chociaż deser ten ma jedną wadę... Nie można go zjeść dużo!!! Jest bardzo sycący, jeden kawałek w zupełności zaspokoi nasz apetyt na słodycze.
Pomysł i przepis tutaj.
Składniki:
- 200 g masła solonego,
- 400 g mleka w proszku,
- 3/4 szklanki cukru,
- 1/2 szklanki wody,
- 6 łyżek kakao,
- 250- 300 g połamanych herbatników,
- 1 szklanka rodzynek (mogą być inne suszone owoce np. żurawina albo mieszanka),
- 1/2 szklanki orzechów (u mnie płatki migdałowe).
Masło zagotować z wodą i cukrem. Pod koniec gotowania dodać kakao, dokładnie wymieszać. Odstawić do przestygnięcia. Kiedy masa przestygnie dokładnie wymieszać z mlekiem w proszku, połamanymi herbatnikami i dodatkami. Wszystkie składniki dokładnie wymieszać i przełożyć do formy wyłożonej folią spożywczą. Schłodzić w lodówce przez ok 4- 5 godzin, najlepiej przez całą noc.
Smacznego!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz